Rozdział 174 Ona jest córką pani Jones.
Po rozmowie z Maggie zwrócił się do Joyce z gniewnym wyrazem twarzy: „Początkowo myślałem, że podążałaś za panią Jones i byłaś osobą uczciwą, ale nigdy nie sądziłem, że pewnego dnia również poddasz się tym kupcom za pieniądze, a gdyby pani Jones dowiedziała się o tym z nieba, nie wiem, jak bardzo by się zasmuciła”.
Joyce uśmiechnęła się lekko: „Gdyby pani Jones wiedziała, że tak ją szanujesz i tak bronisz jej Czerwonego Wilka w takich chwilach, byłaby bardzo szczęśliwa”.
„Proszę odejdź.” Mark obojętnie wykonał gest „proszę”, wyraźnie próbując odprawić gości.