Rozdział 115 To takie przyjemne uczucie.
Justin pośpiesznie wziął ją w ramiona i zaniósł do samochodu. Owinęła ramiona wokół jego szyi, jej oczy były czerwone, „Co zrobiłam źle? Dlaczego wszyscy mnie porzucili?”
Słysząc to, serce Justina lekko się poruszyło, a ręka, która delikatnie klepała ją po plecach, lekko się zatrzymała. Ale to było tylko na chwilę, a on kontynuował delikatne klepanie jej, próbując poprawić jej humor.
Pod jego delikatnym głaskaniem Maggie powoli zasnęła.