Rozdział 114
Randka nocna
ALEJANDRO
Niebo. Miejsce, którego nigdy nie myślałem, że zobaczę, dopóki nie stało się moje. Moje niebo na ziemi. Ostatnia noc była idealna. Zasnęliśmy, gdy pojawił się pierwszy brzask. Wyczerpałem moją nimfomankę i cieszyłem się każdą pieprzoną sekundą.