Rozdział 72 Życie małżeńskie
Tym razem, gdy weszli do rezydencji, powietrze miało inny klimat. Nad grupą zawisła dusząca cisza.
Lauren przerwała to pierwsza. „Będę utrzymywać obwód na naszym terenie. Nie ufam tym krwiopijcom. Nie wątpiłabym, gdyby próbowali nas zaatakować, teraz, gdy nasza straż jest skończona”.
Logan prychnął. „Wątpię, biorąc pod uwagę wielkość ziemi, którą im dałem”.