Rozdział 48 Gość
„Spędzam czas z Ryanem i Kandą. Jutro gramy w Clevania. Ryan powiedział, że spróbuje, skoro Kanda się uzależnia”. Trisha odpowiedziała. Nie widziała powodu, żeby mu to ukrywać.
Logan westchnął. „Znowu Ryan, co? Trisha, naprawdę wiesz, jak wzbudzić we mnie zazdrość”. Uśmiech, którym ją obdarzył, nie do końca spotkał się z jego wzrokiem, jego twarz była w cieniu.
„Czemu miałbyś być zazdrosny?” Trisha znów pokręciła głową. „Naprawdę was nie rozumiem. Dlaczego decydujecie się na kogoś tak przeciętnego? Możecie wybierać sobie kobiety. Możecie mieć modelki, piosenkarki, aktorki, niebo jest dla was limitem”.