Rozdział 67 Ściana
Niepokojąca ciemność nie przeszkadzała jej tak bardzo, jak fakt, że chcieli wykorzystać ją jako źródło pożywienia. Jeszcze kilka tygodni temu nigdy nie pomyślałaby, że cokolwiek z tego może być prawdą.
Teraz utknęła pod ziemią w domu wampira. Sztuczne światło z góry migotało, gdy dostrzegła je z wygiętych desek nad nią.
Każdy skrzyp desek sprawiał, że jej ciało się napinało. Kiedy po nią przyjdą?