Rozdział 66 Pani
Dominic nie tracił czasu. Złapał osłabioną Trishę i przerzucił ją przez ramię, pochylając się i wąchając jej szyję. „Jestem taki szczęśliwy, że wiesz, kim teraz jesteśmy” – wyszeptał. „Chciałem zatopić w tobie kły od chwili, gdy cię poznałem”.
„Nie jestem twoją zabawką” – Trisha by go uderzyła, gdyby miała siłę.
„Nie jesteś zabawką” – Dominic zgodził się, kiwając głową. „Ale wiem, że będę mógł zatrzymać cię jako moje osobiste źródło zaopatrzenia tak długo, jak będę chciał”.