Rozdział 56 Prawda
Trisha wpatrywała się w Nakuniego. Jego włosy były potargane, a jego zwykle idealny strój był przekrzywiony. W jego oczach zalegała ciemność. Wyciągnął do niej rękę. „Trisha, mogę wyjaśnić” – krzyknęła Trisha i cofnęła się, gdy skały wbiły się w jej skórę.
„Pazur?” – zawołała.
Ale ona znała prawdę.