Rozdział 51 Mieszkanie
Mieszkanie Nakuni nie było takie, jakiego Trisha się spodziewała. Gdy tylko weszła przez drzwi, zapach pomarańczy i cynamonu łaskotał ją w nos. „Wow” – wyszeptała, wciągając powietrze.
Uśmiechnął się do niej, wieszając kluczyki do samochodu i zamykając za nimi drzwi. „To tylko kilka różnych zapachów, które sprawiają, że w tym miejscu ładnie pachnie”. Rozejrzał się dookoła. „Zazwyczaj nie mam gości. Więc proszę, czuj się jak u siebie w domu”.
Trisha uśmiechnęła się do niego i znalazła miejsce. Zapadła się w miękką wyściółkę i westchnęła z przyjemnością. „Masz świetny gust” – pogratulowała. „Usiadła do przodu. „Hej, po co w ogóle masz własne miejsce? Czy większość służących nie powinna mieszkać ze swoimi panami?”