Rozdział 10 Inkub
Kobieta krzyczała tak głośno, że Trishi aż zadzwoniło w uszach, a potem zdała sobie sprawę, że to nie kobieta na dole krzyczała, tylko ona.
Ryan pozwolił swojej ofierze spaść na ziemię i jednym skokiem znalazł się na balkonie z Trishą, trzymając ręce w górze. Trisha, uspokój się. Mogę wszystko wyjaśnić.
Trisha pokręciła głową, cofając się. „Nie mogę! Jesteś potworem! Nic, co wyjaśnisz, tego nie zmieni”.