Rozdział 99 Znaleziony winowajca
Punkt widzenia Anny**
Pojawienie się dziś w biurze mogło być wielkim błędem, przez wczorajszy wieczór ledwo mogłem się skupić przez cały dzień. Oprócz opuchniętych oczu od płaczu i braku snu, miałem ból głowy i żałowałem większości rzeczy, które powiedziałem wczoraj wieczorem.
Teraz, żeby pogorszyć mój problem, telefon dzwonił bez przerwy. To był pan Blackwood, dzwonił do mnie przez ostatnie dwie godziny, ale nie chciałam odbierać. Nie mam pojęcia, co mu powiedzieć po tym wszystkim, co wydarzyło się między nami wczoraj wieczorem.