Rozdział 12 A co powiesz na to, żebym cię zjadł?
Zaledwie dwie godziny po tym, jak pan Blackwood opuścił moje biuro, odebrałem telefon z dziwnego numeru. Zawahałem się, zanim odebrałem, nie zapisałem numeru, którego Jimmy użył, aby się ze mną skontaktować ostatnim razem, więc nie mogłem powstrzymać się od zastanowienia, czy to on dzwonił.
"Cześć..."
„Dzień dobry, tu nowojorska policja. Dzwonimy, aby przeprosić za odholowanie pani pojazdu w związku z incydentem, który miał miejsce wczoraj. Proszę przyjść na posterunek i odebrać pojazd, ponieważ sprawa została już wyjaśniona. Dziękujemy za zrozumienie!”