Rozdział 39 Sprawić, że się wierci
Narrator wszechwiedzący mówi:
Z jedną ręką wciąż opartą o ścianę, pan Blackwood złapał Annę za tyłek drugą i przyciągnął ją bliżej siebie; mógł wyczuć bicie jej serca na swojej nagiej piersi, gdy delikatnie ściskał jej tyłek. Anna przełknęła ślinę, próbując uniknąć kontaktu wzrokowego z nim, z obiema rękami położonymi na jego piersi, walcząc, by go nie dotknąć, była zdenerwowana.
Pan Blackwood delikatnie pochylił głowę w kierunku jej szyi, a ona zadrżała, czując jego oddech na uszach. Następnie delikatnie pocałował ją w dekolt, a ona odwróciła twarz w drugą stronę, jeszcze bardziej odsłaniając mu gładką szyję. To nie było celowe działanie, jej ciało po prostu zachowywało się samo.