Rozdział 68 Jej rycerz w lśniącej zbroi
Siedziałem przy policyjnym biurku czekając, aż albo wsadzą mnie za kratki, albo przynajmniej przyjdą, żeby się ze mną skontaktować. Alkohol powoli ustępował, ale wciąż czułem ten szum w głowie. Kurwa, może nie powinienem był pić za dużo, albo przynajmniej pozwolić Jennifer odwieźć mnie do domu.
Po około piętnastu minutach siedzenia przy biurku z kajdankami, policjantka podeszła do mnie i zdjęła mi kajdanki. „Nie będziemy składać sprawy, więc nie będzie żadnych zapisów w naszym systemie, ale lepiej, żebyś następnym razem nie prowadził po pijanemu, bo sam wsadzę cię za kratki”. Zagroziła.
Uhhhuuh! Seksowna gorąca policjantka, podoba mi się!