Rozdział 152 B2 001 - Koszmary
PATREA.
Byłem nagi. Krew spływała mi po udach, ale ignorowałem to, nawet jeśli ból przenikał całe moje ciało.
Moje stopy były zmęczone od biegania, a moja pierś unosiła się od dyszenia, ale wciąż skakałem do przodu. Nie miałem pojęcia, jakie stworzenie goniło mnie, ale wiedziałem, że muszę uciekać.