Rozdział 120 Rozpraw się z demonem
LUCJISZ.
Ostrożnie podszedłem do miejsca, gdzie spała Patrea. Rozważałem, czy powinienem ją obudzić, czy nie, ale ostatecznie zdecydowałem się na to drugie. Nie miałem pojęcia, w jakim będzie nastroju, jeśli ją obudzę. Może lepiej, żeby spała, przynajmniej będę mógł na nią patrzeć.
Obsypałem ją mgłą, zaklęciem, które miało ją utrzymać w stanie snu. Dzięki mocy, którą dostałem od Luciena, będę w stanie nieść zaklęcia, nawet jeśli przekroczę granice, więc nadal będzie spała, gdy zabiorę ją z powrotem do domu Stone'a.