Rozdział 87
Audrey
Nie mogłem przestać się uśmiechać przez resztę wieczoru, a nawet gdy wychodziliśmy z baru, ekscytacja naszym zwycięstwem wciąż buzowała w moich żyłach. Udało się. Po wszystkim – po wszystkich trudnościach, sabotażu i dramacie – faktycznie wygraliśmy zawody!
„Wciąż nie mogę w to uwierzyć” – zachichotała Betty, biorąc mnie pod rękę.