Rozdział 77
Audrey
Wysiadłem z czarnego, lśniącego samochodu Edwina, a moje oczy rozszerzyły się do rozmiarów spodków, gdy zobaczyłem lśniącą witrynę sklepową przed nami. To nie był jakiś przeciętny sklep z elektroniką — to było jedno z tych ekskluzywnych miejsc, w których trzymano naprawdę drogie rzeczy.
Naprawdę drogie.