Rozdział 51
Audrey
Zapadła długa, napięta cisza, po tym jak powiedziałem swoje dwie prawdy i jedno kłamstwo. Edwin zamrugał do mnie ze zdziwieniem, a ja poczułem, jak moja twarz robi się gorąca pod jego spojrzeniem; czy to było za daleko? Wszystko, co mogłem zrobić, to szybko spojrzeć na moją whisky i żałować, że powiedziałem te słowa.
Mówiąc o czymś niestosownym, pomyślałem sobie. Do diabła z tą whisky; nie powinienem był jej przyjąć.