Rozdział 364
Audrey
Srebrne strzały spadały z ciemnego nieba. Prosto w stronę mojej matki, leżącej w szpitalnym łóżku, podłączonej do niezliczonych rurek i maszyn.
NIE!
Audrey
Srebrne strzały spadały z ciemnego nieba. Prosto w stronę mojej matki, leżącej w szpitalnym łóżku, podłączonej do niezliczonych rurek i maszyn.
NIE!