Rozdział 350
Audrey
Pomimo mojego wyczerpania, pomysł randki brzmiał bosko. Przytaknęłam i pozwoliłam Edwinowi wyprowadzić mnie ze studia. Wróciliśmy do jego mieszkania, trzymając się za ręce, chłodne wieczorne powietrze orzeźwiało moją skórę. Niósł moje rzeczy, mile widziana ulga dla moich obolałych mięśni.
Więc jaki jest plan? - zapytałem, gdy weszliśmy do jego mieszkania, z nosami i palcami zmarzniętymi od wczesnolutowego powietrza.