Rozdział 339
Ale ledwo zarejestrowałem jej słowa. Wszystko, na czym mogłem się skupić, to Peter, stojący tam z tym wkurzającym uśmieszkiem na twarzy.
„Chcesz ją dla siebie” – syknąłem. „W chwili, gdy usłyszałeś, że jestem sparowany ze Srebrną Gwiazdą, próbowałeś wkroczyć. Czy dlatego przyszedłeś dziś wieczorem? Dlaczego pobiegłeś do niej w lesie ostatnio? Żeby wyglądać jak bohater i ją ukraść? Może zdobyć stado dla siebie? Boże, nie jesteś lepszy od Axela i Malakai, prawda?”
„Och, Eddie” – jęknęła Eliza. „Eddie, wypiłeś za dużo...”