Rozdział 293
Zachichotała. „Co to znaczy? Krew przymierza jest gęstsza niż woda w łonie?”
Skinąłem głową. „Coś w tym stylu”.
Tina westchnęła cicho. Staliśmy tak przez kilka minut, jej głowa na moim ramieniu, a moje ramiona ciasno ją obejmowały, po prostu patrząc na migoczące światła zimowego przesilenia, które teraz zdobiły nasze małe miasteczko.