Rozdział 124
Audrey
Zamrugałam, zaskoczona pytaniem pana Blacka. „L. Nie jestem pewna, Lunderstand”, wyjąkałam, pochylając się do przodu na krześle, by zajrzeć do mojego otwartego portfolio. „Moje portfolio prezentuje moje najlepsze prace, ale mam też inne osiągnięcia. Wygrałam kilka konkursów projektowych, w tym pokaz mody Brooks Designs i konkurs na projekt munduru Grayspring, a to było w tym semestrze. W zeszłym roku odbyłam również staż u…” Pan Black machnął ręką lekceważąco, przerywając mi w połowie zdania. „Nie o to mi chodziło, panno Thatcher. Pani portfolio jest... odpowiednie. Przypuszczam. Ale nie jest imponujące według standardów branżowych. I bądźmy szczerzy, jest pani człowiekiem. Współpraca z panią może nie wyglądać dobrze dla mojej firmy.
Przełknęłam głośno ślinę, gardło nagle wyschło mi. Sposób, w jaki powiedział „człowiek”, sprawił, że zabrzmiało to jak brzydkie słowo. „Nie rozumiem...”