Rozdział 100
Audrey
Zaparło mi dech w piersiach, gdy powoli podszedłem do krzesła. Przy stoliku obok ustawiono dużą maszynę do wykrywania kłamstw, przy której siedział mężczyzna w garniturze. Przed krzesłem stała kamera na statywie.
„Co... Co to jest?” zapytałam cicho, wahając się, czy usiąść. Pan Lewis odchrząknął. „Wszystko w porządku, panno Thatcher. Jeśli pozwolisz...”