Rozdział 158 Czy nadal kochasz Jareda?
„Ha ha, Chelle, wygląda na to, że nie lubisz mnie widzieć!” Gerard pozostał niewzruszony, pomimo zrzędliwego nastawienia Michelle. Uśmiechnął się do niej z rozbawieniem i nie zadał sobie trudu, by odpowiedzieć na jej pytanie.
„Gerard, lepiej daj mi dobry powód, dla którego się tu pojawiłeś”. Michelle pocierała czoło z frustracji. Czuła się bezradna i zdezorientowana, kiedy tylko spotykała Gerarda.
„Chelle, wiesz, ile kobiet czeka, aż je odwiedzę? Wszystkie chcą ze mną chociaż chwilę pogawędzić, ale ty jesteś jedyną, która nie wita mnie z otwartymi ramionami. To tak, jakbyś stawała twarzą w twarz z Bogiem zarazy, ilekroć mnie widzisz. Powinnaś wiedzieć, że to naprawdę rani moją samoocenę!” Gerard krzyknął przesadnie, ściskając się za pierś. Spojrzał na Michelle i udawał, że go boli.