Rozdział 120 Zbieg okoliczności
Cali i Gerard nie mieli pojęcia, że Nina i Michelle podsłuchiwały ich w pokoju obok, zwłaszcza aktorkę. Więc po usłyszeniu słów Gerarda kobieta niezadowolona zacisnęła czerwone usta. Okazało się, że Michelle zajmowała wysokie stanowisko w Roberts, a jej plan stworzenia napięcia między tymi dwiema osobami był daremny.
„Ale powiedz mi, Gerardzie, jak Michelle jest spokrewniona z Robertsami?” Chociaż Cali przeprowadził już dokładne dochodzenie w sprawie rodziny mężczyzny, z wyjątkiem kilku krewnych, którzy pożądali rodzinnej posiadłości, nie miał innych krewnych. Kim więc była Michelle?
„Kiedyś była moją...” Gerard celowo zwolnił, jakby wciąż zastanawiał się, czy jej powiedzieć, czy nie. Jego wahanie tylko sprawiło, że Cali stała się bardziej niespokojna. W tym samym czasie Michelle była spocona, słuchając wszystkiego, co działo się za ścianą, i błagała mężczyznę w duchu, aby nic nie mówił aktorce. W przeciwnym razie, kto wie, co się stanie później?