Rozdział 2400
„ Zacharias, jesteś dupkiem” – przeklęła Shirley. Zacharias był oszołomiony przez chwilę, zanim parsknął śmiechem. „Ktoś wydaje się rozczarowany”.
Shirley wstała, odepchnęła go i boso wróciła do swojego pokoju. Zachariasz westchnął znużony. Wiedział, że jest dupkiem. Flirtował z nią, ale nie mógł dokończyć dzieła. To nie tak, że nie chciał. Nie mógł, ani nie miał odwagi. Im bardziej ją kochał, tym bardziej nie mógł się zmusić, żeby jej dotknąć. Nie chciał jej skrzywdzić. A jednak nie mógł zaprzeczyć, że była dla niego śmiertelnie atrakcyjna. Najwięcej, co mógł zrobić, żeby przynajmniej złagodzić swoje pragnienie, to flirtować z nią. W przeciwnym razie pewnego dnia oszaleje z pragnienia.
Shirley poczuła się odświeżona po kąpieli. Leżała na łóżku, a jej myśli zaprzątał Zachariasz. Jego elegancja, jego królewskość, pewność siebie, gdy mówił, jego niewzruszone gesty... Wszystko w nim było dla niej atrakcyjne. W końcu Shirley zdała sobie sprawę, że była tylko powierzchowną kobietą, która kochała Zachariasza za jego wygląd i gorące ciało.