Rozdział 2075
W swoim koszmarze Willow była przerażona i mocno trzymała się ramienia mężczyzny. W rzeczywistości również trzymała ramię mężczyzny, a gdy jej mała twarz przytuliła się bliżej, ostatecznie zasnęła z twarzą opartą o jego ramię.
Gdy wzeszły pierwsze promienie świtu, Jaspera obudziły ćwierkające ptaki. Miał już wstać, gdy jego ciało wyczuło, że ktoś mocno obejmuje jego ramię. Dlatego odwrócił głowę, by zobaczyć śpiącą Willow z twarzą przyciśniętą do jego bicepsa, gdzie przytuliła się do niego jak przytulony mały kotek. Pomimo jasnego światła słonecznego wpadającego przez okno, zauważył, że twarz dziewczyny była tak czysta i przejrzysta jak obrane jajko, a także gładka i delikatna, z każdą wyraźnie widoczną cechą i ostrym kontrastem z jego opaloną skórą.
Następnie próbował cofnąć ramię, ale im mocniej ciągnął, tym mocniej trzymała się go przez sen, jakby traktowała jego ramię jak poduszkę. Z cichym westchnieniem położył się, by pozwolić jej trzymać się go trochę dłużej, mając nadzieję, że później puści jego ramię. Pół godziny później wstał z łóżka, gdy się przewróciła i puściła jego ramię.