Rozdział 1037
Ponieważ jaskinia była miejscem wysoce defensywnym do ataku, najemnicy byli raczej wyluzowani. W jaskini było też mnóstwo jedzenia i wina. Poza tym byli bardzo hojnie opłacani za strzeżenie tego łatwego miejsca, więc to spowodowało, że obniżyli czujność.
Naturalnie, zatrudnianie najemników wiązało się z wadami, ponieważ wszyscy mieli na sercu własne interesy, co skutkowało brakiem ducha zespołowego. Gdy tylko coś poszło nie tak, sytuacja w mgnieniu oka wymykała się spod kontroli.
Richard spojrzał na pijanego żołnierza, który szedł w jego stronę i przywitał się z nim. Odpowiedział tym samym chrapliwym głosem, zanim żołnierz podał mu alkohol, narzekając, że nowa partia alkoholu jest okropna.