Rozdział 1038
Wkrótce liczba ocalałych zmniejszyła się do pięciu–sześciu, gdy z ciemności nadleciały kule, precyzyjnie odbierając im życie.
Widząc to, jedyny ocalały założył ręce za głowę i uklęknął w kałuży krwi swoich sojuszników, poddając się. Następnie spojrzał w górę i zobaczył ciemną sylwetkę zbliżającą się do niego. Nigdy w życiu nie był tak przestraszony.
Wtedy z lewej strony w ciemności rozległ się dźwięk, ponieważ mężczyzna nawet nie spojrzał, zanim jednym strzałem zakończył niespodziewanego napastnika. Kucnąwszy przed żołnierzem, Richard zapytał: „Gdzie jest Moccan Pierce?”