Rozdział 654
Następnego ranka, gdy Ewa się obudziła, westchnęła, a jej wzrok spoczął na pustej stronie łóżka.
Wczoraj wieczorem Damien zadzwonił, żeby poinformować ją, że nie będzie mógł wrócić do domu, ponieważ musi zająć się sprawami w biurze.
Mimo że się z nim nie kłóciła, Eva nie mogła oprzeć się wrażeniu, że jego nieobecność wynikała z tego, że wciąż był zdenerwowany ich nieporozumieniem poprzedniego popołudnia. Niezależnie od tego, bardzo brakowało jej jego obecności.