Rozdział 575
Cierpliwość Damiena była na wyczerpaniu. Nie miał czasu na płaszczenie się i kłamstwa.
Wyczuwając narastającą irytację szefa, Eric otworzył usta, aby przyspieszyć rozmowę, ale zanim zdążył, do pokoju wpadł Oliver.
„Hej, panie Piggy, mógłbyś się zamknąć?” Oliver warknął, jego jaskrawożółta bluza z kapturem i podarte dżinsy kontrastowały z ponurą atmosferą. Obrócił w dłoni zgrabny nóż sprężynowy, a jego chłopięca twarz zdradzała złowrogi uśmiech.