Rozdział 395
To prawda, co mówią, że Ewa była straszna. "... Ja... Ja.... wyjąkał, a całe jego ciało zaczęło drżeć ze strachu.
„Twoja głupota zrujnowałaby ci życie. Przygotuj się na pozew, zarówno ty, jak i firma, która cię wysłała. Teraz oboje stąd wynoście się”. Gestem wskazała drzwi, patrząc, jak drugi kamerzysta wywleka oszołomionego i drżącego mężczyznę ze szpitalnego pokoju.
„Co teraz zrobimy?” zapytała Everette, gdy kamerzysta wyszedł z pokoju. Była trochę zmartwiona, ale nie chciała okazywać tego Evie, więc udawała, że jest trochę spokojna, ale Eva wiedziała, że tak nie jest, ale też udawała.