Rozdział 390
„Och, już wiesz. Technicznie rzecz biorąc, Gwen nękała mnie przez ostatnie dwa dni, żebym zadzwonił do ciebie w tej sprawie. Powiedziała, że nie chcesz się z nią zgodzić, a ja jestem jej jedyną nadzieją, więc nie miałem wyboru”. Kai odpowiedział, niezręcznie drapiąc się po głowie. Tak jak Eva się domyśliła, Gwen naprawdę siedziała mu na karku i naciskała, żeby zadzwonił do Evy. Chciał pozwolić Evie robić, co jej się podoba, ponieważ jej ufał, a także rozumiał obawy Gwen.
„Boże! Naprawdę nie chcę iść do szpitala!” – jęknęła Eva. Odwiedzanie Everetta nie było jej problemem, ale miejsce, w którym się znajdowała, było problemem. Szpital! Ostatnie miejsce, w którym chciałaby być.
„No, Evo. Zastanów się, o czym mówi Gwen. Ja też widzę jakiś sens i sedno w jej słowach. Musisz po prostu zrobić show przed kamerami przez kilka minut, podczas gdy materiał będzie transmitowany na żywo...” powiedział Kai, delikatnie przekonując Evę, by się z tym zgodziła. To był powód, dla którego Gwen przyszła do niego, ponieważ miał sposób, by przekonać Evę do zrobienia pewnych rzeczy.