Rozdział 272
Idąc do Cross Enterprise, Eva nie mogła się powstrzymać od zastanowienia się, czy nie byłoby dziwnie wejść od razu do budynku Cross Enterprise, aby wręczyć coś ich dyrektorowi generalnemu.
Zdecydowany głos w głębi jej umysłu szybko zabrał głos i zganił ją za to, że jest taka głupia. „Tak, idioto. To byłoby dziwne”. Powiedziała sobie, obwiniając swoje szalone myśli o to, że jeszcze nie zjadła śniadania. Dlaczego nie pomyślała o tym dokładnie, zanim powiedziała Lawrence'owi, że to weźmie.
Nie było już odwrotu, skoro już odebrała dokument. „Zdecydowanie nie myślę jasno odkąd obudziłam się z tego cholernego koszmaru” – mruknęła pod nosem.