Rozdział 218
„Twój nos jest nadal ostry jak pies gończy, Edwin. Ale tak, mieliśmy wędzone ostrygi jako dodatek.” Lawrence odpowiedział, zauważając zdziwiony wyraz twarzy wiceprezesa Evan Corporation.
„My? Co masz na myśli mówiąc my? Czy mówisz, że mój starszy brat jadł z tobą lunch?” zapytał Edwin, wiedząc, że Damien jest bardzo wybredny i wybredny, jeśli chodzi o miejsce, w którym jada.
„Tak, zjadł z nami lunch”. Lawrence spokojnie odpowiedział. „Czekaj, jeśli zjadł z tobą lunch, to czy ugryzł ostrygę?” Edwin zapytał ponownie, sięgając już po telefon. Zadał to pytanie, ponieważ wiedział, że Damien może nie chcieć powiedzieć Lawrence'owi, że nie lubi ostryg i zjadł je z grzeczności i szacunku, jaki miał dla staruszka.