Rozdział 154
Wiedział, że już wkrótce ludzie, którzy nie mogli powstrzymać się przed nękaniem Evy, zaczną się gromadzić. Próbują dać jej tylko kilka minut na wmieszanie się w tłum, zanim pokażą swoje prawdziwe oblicze.
„Chciałabym mieć takiego miłego pana jako moją randkę, ale moja randka jest już w drodze. Nie martw się o mnie, dam sobie radę. Wróć, zanim twoja matka zacznie cię szukać”. Eva odpowiedziała z uśmiechem. Chciałaby pogłaskać Luciena po głowie, ale miał starannie ułożone włosy i byłoby źle, gdyby je zniszczyła.
„Nie jestem już dzieckiem. Ona nie musi mnie szukać. Poza tym, ona nawet nie ma pojęcia, że nie jestem już przy niej, ponieważ jest już pochłonięta gównianą dyskusją z innymi kobietami. Wolałbym zostać przyklejony do ciebie, niż słuchać ich irytującej rozmowy”. Wyraz twarzy Luciena stał się poważny, irytacja i obrzydzenie wypisane na całej jego twarzy.