Rozdział 118
Nathalia westchnęła ze zmęczenia i podniosła rękę, żeby potrzeć czoło. Może była trochę surowa dla Evy. Po prostu dbała o Evę i całkowicie zapomniała, że jej najlepsza przyjaciółka jest obecnie w trudnej sytuacji, mając na karku zarówno ojca, jak i macochę.
„Słuchaj, przepraszam, że na ciebie nakrzyczałam. Po prostu uważałam na ciebie, nie rozmawiałaś ze swoim wujkiem od bardzo dawna, o ile pamiętam, więc co z tego, jeśli coś się znowu stanie – w każdym razie, naprawdę mi przykro”. Nathalia szczerze przeprasza Evę.
Spojrzenie Evy złagodniało, gdy usłyszała przeprosiny Nathalii. Mimo że rozumiała jej zmartwienie, nie potrafiła kontrolować swoich emocji i również dała jej wyraz swojego zdania.