Rozdział 722
„No i co!?” – mówię, pochylając się do przodu i dostosowując ton do jego tonu, wciąż trzymając dłoń za ranę na szyi.
„Więc – więc uprawialiśmy seks!” – krzyczy Luca, zdezorientowany, przerażony i przestraszony. „Więc – wybrałeś mnie! Wybrałeś mnie, Ariel! Dałem ci mój znak, bo ty wybrałeś mnie!”
Zamieram zupełnie i wpatruję się w Lukę, mając lekko otwarte usta.