Rozdział 70
„Mama i tata... mogli pociągnąć za jakieś sznurki, zanim zapisaliśmy się jako kandydaci” — mówi Rafe — „na wypadek, gdybyśmy zostali przyjęci jako kadeci”. Wzrusza ramionami, jakby to nie była wielka sprawa, co tylko sprawia, że wybucham śmiechem.
„Nepotyzm!?” – strofuję go, kręcąc głową. „Wykorzystałeś nepotyzm, żeby dostać najlepszy apartament w tym miejscu!?”
„Hej, rzadko wykorzystujemy nasze królewskie przywileje do czegokolwiek” – mówi Rafe, obejmując mnie ramieniem i idąc korytarzem, zabierając mnie ze sobą. „Tylko ten jeden raz –”