Rozdział 606
Jęczę i prycham, budząc się, gdy Jackson kładzie mnie do mojego własnego łóżka.
„Co się dzieje?” – mruknęłam, rozglądając się dookoła, zupełnie zdezorientowana.
„Zasnęłaś” – odpowiada, uśmiechając się do mnie, wspinając się obok mnie i sięgając, by odpiąć zasłonę, pozwalając jej się zamknąć. „Pomyślałem, że wolałabyś kontynuować to w łóżku, niż półleżąc na podłodze z głową na moich kolanach”.