Rozdział 543
Krzyczę, gdy chłopcy wchodzą przez drzwi, a Alvez mocno ciągnie mnie za ramię, podnosząc i obracając, przyciskając mnie jedną ręką do swojej piersi, podczas gdy druga wyciąga się w stronę Jacksona i Luki, którzy wybiegają naprzód.
Czuję, jak ciemna moc wypływa z Alveza i zmierza w stronę chłopców. Zdesperowana, przerażona, zaciskam oczy, gdy mój krzyk wyrywa się ze mnie, gdy wysyłam całe moje serce w stronę magii Alveza, całe ciepło, które mam w ciele i kościach, by się z nią spotkać, by prześledzić moc Avleza, próbując jakimś instynktem ją przypalić, spalić, zniszczyć -
Moje oczy otwierają się ponownie, gdy słyszę, jak Luca krzyczy z bólu, i patrzę, jak magia go uderza, zwalając z nóg i rzucając na plecy.