Rozdział 475
„Muszę zostawić kilka rzeczy na później” – mruczy, gdy podnoszę głowę, by znów na niego spojrzeć, ale wtedy się uśmiecha i opuszcza usta niżej, składając pocałunek na moim gardle. „Wiem, że jesteś dziewczyną, dopiero od dwóch? Trzech tygodni? Byłoby okrutne z mojej strony pokazać ci wszystkie dobra tak szybko – nie dać ci niczego, na co mogłabyś czekać”.
„Skąd ta pewność, że te towary mi się spodobają?” – mruknęłam, przeczesując palcami jego włosy, podoba mi się ta figlarna strona mojego poważnego partnera.
„Mam udokumentowane dowody na to, jak dobrze teraz wyglądam” – mówi, znów podnosząc leniwe oczy na moje. „Magazyn zasugerował, że kobiety będą wślizgiwać się do moich DM-ów w chwili, gdy tylko dowiedzą się, jak mnie znaleźć. Byłoby obrazą dla moich fanów” – jego usta drgają w tym miejscu z rozbawieniem – „gdybym zakładał, że się mylą i że nie jestem oszałamiający od stóp do głów”.