Rozdział 152
Pochylam się do przodu, chcąc go znowu mocno pocałować, ale nagle jego słowa w pełni docierają do mnie, wydaję cichy pisk i siadam prosto.
„ Co?” – pyta Luca, nagle zaniepokojony.
„ Czekaj” – mówię, patrząc na niego krzywo, pozwalając kolanom opaść po obu stronach jego talii, okrakiem na nim z rękami na jego piersi. „Jak bardzo byłaś rozwiązła, Luca Grant?”