Rozdział 150
Luca znów przyciąga mnie do swojej piersi, a następnie odwraca swoje ciało tak, że moje plecy leżą płasko na materacu, a włosy rozrzucone są wokół mnie.
„ Miły dodatek do lasu snów, Księżniczko” – mruczy Luca, unosząc twarz nad moją i całując każdy z moich policzków. „Co jeszcze potrafisz?”
„ Och, cokolwiek zechcę”, wzdycham, leniwie wyciągając ramiona nad głowę i ciesząc się uczuciem jego ciężaru wciskającego mnie w materac, tak jak wczoraj. To moja nowa ulubiona rzecz i szczerze mówiąc, nie widzę, jak kiedykolwiek mogłabym się tym znudzić.