Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Uwięzienie
  2. Rozdział 2 Liam Watson
  3. Rozdział 3 Pocałunek
  4. Rozdział 4. Decydujące działanie
  5. Rozdział 5 Bądź moją narzeczoną
  6. Rozdział 6 Przyszły mąż
  7. Rozdział 7 Dar
  8. Rozdział 8 Dobry pokaz
  9. Rozdział 9 Czy podoba Ci się prezent?
  10. Rozdział 10 Alex, jesteś beznadziejnie ślepy
  11. Rozdział 11 Pociągnij za spust
  12. Rozdział 12 Zniszczę rodzinę Evans
  13. Rozdział 13 Wykończ ich
  14. Rozdział 14 Życie oszczędzone, na razie
  15. Rozdział 15 Czy Liam planował gotować?
  16. Rozdział 16 Znak miłości
  17. Rozdział 17 Śnieżna Gruszka
  18. Rozdział 18 Szczyty Wieczności
  19. Rozdział 19 Jesteś żartem
  20. Rozdział 20 Nadal coś do mnie czujesz
  21. Rozdział 21 Emily lepiej pasuje
  22. Rozdział 22 Sto milionów
  23. Rozdział 23 Liam jako plan awaryjny
  24. Rozdział 24 Nieoczekiwana intymność
  25. Rozdział 25 Pocałunek kary
  26. Rozdział 26 Dla Twojego własnego dobra
  27. Rozdział 27 Spraw, żeby zapłacili
  28. Rozdział 28 Tajemnica jej matki
  29. Rozdział 29 Alex i Emily zostali sfotografowani...
  30. Rozdział 30 Plan Heleny
  31. Rozdział 31 Mały świat
  32. Rozdział 32 Nie w ich lidze
  33. Rozdział 33 Całkowite upokorzenie
  34. Rozdział 34 Przesłuchanie
  35. Rozdział 35. Jasna obecność
  36. Rozdział 36 Rozpoczęcie przesłuchania
  37. Rozdział 37 Ona ożywia powieść
  38. Rozdział 38 Nieudany wyczyn
  39. Rozdział 39 Wszyscy się bali
  40. Rozdział 40 Mocno trzymając Emily w ramionach
  41. Rozdział 41 Ciężar przeszłych traum
  42. Rozdział 42 Zniszczyć reputację Emily
  43. Rozdział 43 Transmisja na żywo
  44. Rozdział 44 Tajemnicze przybycie
  45. Rozdział 45 Jestem daleko ponad tobą
  46. Rozdział 46 Zazdrość
  47. Rozdział 47 Przeproś Sloane
  48. Rozdział 48. Projektowana prawda
  49. Rozdział 49 Rewelacje bombowe
  50. Rozdział 50 Błąd pijaka

Rozdział 7 Dar

Słowa Liama wywołały iskierkę radości w sercu Olivii.

Przyglądała się, jak z chłopca zmieniał się w mężczyznę, którym był teraz, i żadna kobieta nie poruszyła jego serca – przynajmniej od dekady.

Prawie pogodziła się z myślą, że spędzi resztę życia w samotności.

Ale teraz pojawiła się iskierka nadziei na coś więcej – Liam być może w końcu znalazł kogoś, z kim mógłby dzielić swoje życie.

Jednak jej szczęście szybko zostało przyćmione przez zmartwienie. „Ale jeśli panna Dayton się o tym dowie, z pewnością nie będzie zadowolona. W końcu twoja matka-”

„Nie martw się nią. Gdyby nie ostatnia prośba mojej matki, już dawno bym się zajął rodziną Dayton”. Liam chłodno jej przerwał. „Przenieś moją firmę w Zhecrorze do Emily. Przygotuj dokument do podpisania”.

Oczy Olivii rozszerzyły się z niedowierzania.

Spółka, o której mowa, kontrolowała jego podziemny świat w Zhecrorze, dając jej właścicielowi niemal całkowitą kontrolę nad podziemnym światem miasta.

A jednak Liam był gotów oddać wszystko Emily, tak po prostu.

Ta dziewczyna wyraźnie zajmowała o wiele ważniejsze miejsce w jego sercu, niż Olivia kiedykolwiek sobie wyobrażała.

Olivia skłoniła się z szacunkiem i wykonała polecenie.

Tymczasem Emily spała, zwinięta w kłębek, mocno obejmując się ramionami.

Wyglądała jak zranione zwierzę, a jej pozycja podczas snu odzwierciedlała głęboko zakorzenioną wrażliwość.

Jej długie włosy spływały po poduszce niczym ciemny wodospad; w słabym świetle pokoju wyglądała jak anioł.

Jednakże twarz anioła była oszpecona bliznami na twarzy i rękach.

Liam wstał i wziął apteczkę pierwszej pomocy.

Spędziwszy lata w cieniu podziemnego świata, dokładnie wiedział, co robi, i ostrożnie wyjął środek dezynfekujący i bandaże.

Gdy jego koniuszki palców delikatnie musnęły siniaki i skaleczenia na dłoniach Emily z zaskakującą czułością, poruszyła się we śnie, lekko marszcząc brwi. Wyglądało na to, że zaraz się obudzi.

Liam pochylił się bliżej, jego usta musnęły jej ucho, gdy szepnął niskim, kojącym głosem: „Wszystko w porządku. Wróć do snu”.

Po tych słowach złożył delikatny pocałunek na jej czole.

Słaby, chłodny zapach mięty unosił się w powietrzu, otulając ją niczym przyjemny koc.

Nawet we śnie Emily odprężała się i zapadała w jeszcze głębszy sen.

Z cichą precyzją Liam skończył opatrywać jej rany, uważając, żeby jej więcej nie niepokoić.

Kiedy w końcu otworzyła oczy, było już popołudnie następnego dnia.

Kiedy Emily mrugnęła, by przegonić sen, Olivia weszła w idealnym momencie.

Przedstawiła się, bez słowa włożyła Emily jakiś dokument, po czym wymknęła się tak szybko, jak przyszła.

Nadal senna, Emily spojrzała w dół i zamarła. W jej rękach była umowa przeniesienia akcji, suma tak hojna, że aż przytłaczająca.

Wiedziała, że Liam nie jest typem człowieka, który się powstrzymuje, ale to, co się wydarzyło, przeszło jej najśmielsze oczekiwania.

Jasne, otrzymywała wynagrodzenie za udawanie jego narzeczonej, ale jego oferta była tak hojna, że poczuła się trochę nieswojo.

Była zbyt wstrząśnięta, by od razu złożyć podpis, więc najpierw się odświeżyła, a potem ruszyła na jego poszukiwanie.

Emily zapytała go, gdzie się znajduje, po czym ruszyła w jego kierunku, ale zatrzymała się w miejscu, gdy zobaczyła, co ma przed sobą.

Liam stał w kręgu słonowodnych krokodyli i rzucał im krwawe kawałki surowego mięsa.

Ogromne stworzenia rzucały się i rozrywały ciało, rozpryskując krew na wszystkie strony.

Kiedy ją zobaczył, zatrzymał się, podał szczypce do karmienia pobliskiemu pracownikowi i skinął na nią. „Chodź tutaj”.

Emily podeszła bliżej, nie mogąc powstrzymać ciekawości. „Krokodyle słonowodne to najniebezpieczniejszy gatunek krokodyli, wiesz”.

Usta Liama wygięły się w uśmieszku. „Wiem”. Wskazał na najgroźniejszego krokodyla w zagrodzie. „Ale nawet najdziksze zwierzę można oswoić – przy odrobinie dyscypliny. Widzisz tę ranę?”

Emily podążyła wzrokiem za jego wzrokiem w kierunku największego krokodyla, najwyraźniej przywódcy, który miał długą bliznę na głowie.

Czy on był za to odpowiedzialny?

Liam zaśmiał się znacząco. „Tak, zrobiłem mu tę bliznę”.

Emily cmoknęła językiem.

Pokonanie krokodyla – czy ten mężczyzna w ogóle był człowiekiem?

Otrząsnęła się z tej myśli, podnosząc zamiast tego dokument. „Nie mogę tego zaakceptować. Więc po prostu zostawię ten dokument tutaj”.

Gdy się odwróciła, by odejść, dłoń Liama zamknęła się wokół jej nadgarstka, przyciągając ją do siebie. „Wychodzisz bez prezentu? Planujesz zerwać zaręczyny?”

Emily westchnęła. „Ten tak zwany prezent to firma warta miliard dolarów. Nie możesz mówić poważnie!”

Ale Liam tylko wzruszył ramionami, jego wyraz twarzy był nonszalancki. Zachowywał się, jakby po prostu oferował jej drobiazg, a nie fortunę, za którą inni ludzie daliby się zabić. „Jeśli mówię, że tak, to tak jest. Poza tym nie lubię zbyt formalnych rzeczy między nami – to sprawia, że czujemy się zbyt odlegli. A oboje wiemy, że ludzie, którzy są odlegli, nie grają dobrze swoich ról”.

Zanim zdążyła zaprotestować, wziął ją za rękę i nakłonił, by złożyła podpis na dokumencie.

تم النسخ بنجاح!