Rozdział 26 Dla Twojego własnego dobra
Obecność Liama zdawała się poruszać coś w Emily. Jej brwi ściągnęły się w wyrazie dyskomfortu, a usta zacisnęły się w wąską linię, jakby miała się obudzić.
Liam cicho wypuścił powietrze, jego palce delikatnie przeczesywały włosy Emily. „Spokojnie odpoczywaj” – wyszeptał.
Ciepło w jego głosie było niemal czarujące, głębokie i czułe, zdawało się, że rozjaśniło zmarszczkę na twarzy Emily.