Rozdział 27 Będziemy rodzicami
Karolina w tym momencie nie wiedziała, co powiedzieć. Myślała, że to wszystko przez stres, bo nie był to pierwszy raz, kiedy spóźniała się jej miesiączka.
„Czego się spodziewałeś?” – zapytał głos w jego głowie. Oczywiście, czego mogła się spodziewać, skoro ona i Máximo byli jak dwa króliki?
„Ja... Czy będę ojcem? Naprawdę zamierzam…” powiedział Máximo i spojrzał na Karolinę, która mrugała, wciąż niedowierzając. Instynktownie położył rękę na jej brzuchu i powiedział: „Dziecko, będziemy mieć dziecko”.