Rozdział 19 Rodzina Castillo
Karolina wpatrywała się w dwójkę gości. Mężczyzna, który miał około pięćdziesięciu lat lub nawet trochę młodszy, był bardzo podobny do Maximusa i uważała, że był bardzo dobrze zachowany. Towarzysząca mu stara kobieta, choć wyraźnie była znacznie starsza, również wyglądała energicznie jak na swój wiek.
„Co za dobre geny!” – pomyślała dziewczyna, zastanawiając się, czy jej dzieci z Máximo będą wyglądać równie dobrze.
„Jestem Yolanda Castillo” – pani przedstawiła się jako pierwsza i kiedy Karolina wyciągnęła do niej rękę, wyglądała na nieco niezadowoloną. Zamiast tego natychmiast przytulił młodą dziewczynę.